Tuesday, February 1, 2011

Szymko Muzykant

Jest takie ładne słowo - Music Scapes (hmm, słowo nie-słowo, raczej słowotwórcza sklejka). No więc jedziemy sto-siedemdziesiąt-czy. Podskakujemy na wybojach, [>Yann Thiersen - Les jours tristes], tak wesoło i jak w oparze ciepłej szarlotki. Ludzie jacyś tacy weseli, nawet golenie wchodzącej pani jakieś takie swobodne i odziane w najuśmiechniętsze rajtuzy. Jedziemy tak chybocząc się w wesołej [>Bohren und der Club of Gore - Black Earth] malignie czarnego wojłoka. Dziury w asfalcie ciągną jak magnesy, czeluści, otchłanie rozpaćkanych cieni. Lepkie jest siedzenie i lepki jest słodkawy smród tej pani, cmokając siadającej na brudnawym życiu ludzi. Tak zwieszeni, zrezygnowani patrzymy jak [>Laurie Andersson - Language is a Virus] rudowłosa Ona wcina zielony fraktal. Słońce rozwalone na kawałki tęczy, po podłodze pojazdu toczą się kulki. Śpiewają, tak się tocząc. Wmawiają nam, że trzeba wysiąść, bo za oknem nad horyzont wzrasta sałata różowych [>Archive - Numb] bębnów. Dum. Du-dum. Każdy to czuje, każdemu tak bije - pod swetrem/koszulą/płaszczykiem serducho. Dum-dum-du-dum. Dum-wybój. Dym-podskok. Dum-wybój. Dum-ukłucie w mózgu. Dum. [>Manaam - Luciola] Dojeżdżam, wysiadam. Dwudziestopierwszowieczny Kraków pachnie przez chwilę jak wypruty z towaru Pewex. Ziarniste niebo, jakby na miejscu, w sam raz i w porę - rozkloszowana spódnicą, idzie dziewczyna. Aż się prosi o siejącą czarno-białość. Chyba czas wyłączyć empetrójkę - jeszcze zapomnę usłyszeć tramwaj...

0 komentarzy:

Blogger templates

 

Copyright © SzyM Design by Free CSS Templates | Blogger Theme by BTDesigner | Powered by Blogger