Powiem tak - nie radzę sobie zapodawać Umebayashiego i Korzeniowskiego w taką aurę. Depresja murowana. Myślałem, że do jesiennej depresji jeszcze trochę mam czasu ale okazuje się, że nie jest tak fajnie ;)
Zapytano mnie ostatnio dlaczego na tym blogu nie komentuję aktualnej sytuacji społeczno-politycznej w kraju i na świecie. Odpowiadam - bo nie. Jakoś nie chce mi się denerwować, zamiast tego przecież znacznie lepiej jest pokomentować bardziej (albo mniej) przyziemne cudowności tego świata ;) Zresztą, z polityką kojarzy mi się mój dziadek, który zawsze w czasie wiadomości darł się "Bolszewiki! Sowiety! Skurwysyny!" - niezależnie od tego jaka partia akurat przodowała u sterów władzy. To był i jest dla mnie najlepszy dowód że nerwów nie warto sobie szargać...
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
0 komentarzy:
Post a Comment