Właśnie czegoś takiego było mi trzeba. Totalnego oderwania od rzeczy-które-trzeba-koniecznie-zrobić i spraw-które-nie-cierpią-zwłoki... Weekendu totalnego wyluzowania się - i oddalenia od całego krakowskiego zgiełku. Ech... Szkoda że to tylko jeden maleńki weekend...
0 komentarzy:
Post a Comment