Terenowiec 1
Buszuje w chmurach, skąd przybywają na błękitnych skrzydłach jego badawcze pomysły. Słucha dużo muzyki poważnej, szczególnie Wagnera - ale także Anny Marii Jopek. Przechadza się wśród zielonych polan upstrzonych kępami leszczyn. Dookoła szaleją kolorowo storczyki - on zaś natchniony usiada - a do rąk wlatują mu ptaki rozumiejące potrzebę bycia zbadanymi. Wiewiórki z ufnością spoglądają na jego sprawne dłonie - a w oczach pod krzaczastymi brwiami jarzy się zapał i tajemnica i determinacja w rozplątywaniu sekretów przyrody.
[masakra]
Terenowiec 2
Przedziera się przez zakleszczony las - grzęźnie w błocie i kurwi na komary. Ptaki są wredne - ale je kocha. W kieszeni pobrzękuje pułapka na dorosłe, w ręku kije i sieci ptasie, a w głowie pogarda do wszelkich map/zamiłowanie do wszelkiego przedzierania się. Skupia się tylko na suwmiarce, wadze i kropli krwi na żyle łokciowej. Ptaki spieprzają - ale i tak je złapie. A po terenie - orgazmiczny prysznic (błogosławiona łazienka...), piwo/cola/winko i wyciągnięte daleko nogi... Raj ;)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
0 komentarzy:
Post a Comment