Pierwsza okładka

Moje dotychczasowe graficzne (www.behance.net/szymek) dokonania można podsumować tak - (chyba) udane, (czasami) przydatne, (nieczęsto) zyskowne, (z reguły) lubiane. Najbardziej zawsze ubolewałem nad moimi okładkami - kilka znalazło zastosowanie ale nigdy jednak nie w takiej postaci w jakiej bym chciał. Prawdziwą bolączką grafika jest to, że po dopieszczeniu i dogłaskaniu pracy zawsze pojawia się coś - redkator, edytor, niereformowalna drukarnia albo przewrażliwiona zbliżającym się okresem specjalistka ds. PR - i to coś zawsze zmienia wiele, zbyt wiele, tak że mój projekt już mój nie jest - bo emocjonalnie spycham go gdzieś w mroki podświdomości mojego twórczego ego. Tak więc cieszę się niezmiernie z tej okładki - bo tu nikt mi nic nie zmieni i od Photoshopa aż do druku będzie ona cała moja ;)