Saturday, January 21, 2012

Sensu 'science' znaczy sensu 'artes'

Mam nadzieję, że znani mi medycy, ekonomiści, humaniści nie poczują się urażone. Ot - krytyka konstruktywna w moim odczuciu może jedynie... konstruować. A po kilku ostatnich prezentacjach i wizualizacjach moich kolegów nie-przyrodników - wniosek mam jeden. Niestety, nie potrafią prezentować się i swoich idei. I nie chodzi mi tu o meritum - tu jak zwykle poziom jest wysoki. Chodzi bardziej o artyzm. O estetykę tabel i wykresów. O mapy, kolory - słowem, o artyzm przejrzystości. Stąd moja teza - przyrodnicy to artyści. Już tłumaczę.

Nie wiem czy to przez uwarunkowania genetyczne, czy może obcowanie z odpowiednim podzbiorem publikacji - przyrodnicy znani mi posiadają zawsze działającą umiejętność generowania wykresów, które są ładne, ilustracji danych, które są zgrabne, lekkie i stonowane, tabel które nie wyglądają jak więzienna krata. Są artystami - malarzami czytelności i jendnoznaczności. Czy trudno jest zająć się taką sztuką? Drodzy strapieni - choć pie chart wygląda jak tort - jest o wiele bardziej niestrawny. Choć Garamond to szeryfowa piękność - spisanie nią tabele to co najwyżej rozmazane kłaczki. A trójwymiar w każdym kącie i zakamarku? Czy to jest Matrix żeby wszędzie nam udowadniać, że rzeczywistość ma naprawdę 3 wymiary? Litości i zdolności - tego życzę wszystkim niepokornym wizualizatorom danych!

0 komentarzy:

Blogger templates

 

Copyright © SzyM Design by Free CSS Templates | Blogger Theme by BTDesigner | Powered by Blogger