Thursday, February 9, 2012

O tym jak upada sztuka

Ostatni Klubik upłynął pod znakiem sztuki upadłej. Tak, wiem. Zaraz otrzymam lincz oburzonych inteligentów - upadła sztuka?! Muza i matrona wszelkiej duchowej wzniosłości? Sztuka - sacrum naszego ziemskiego profanum? A tak. Ta sama sztuka którą kiedyś uosobiali Monet, da Vinci i Picasso - teraz chyli się ku nieuchronnemu upadkowi. I o tym właśnie opowiada "Untitled". Bo takie są obecnie dzieła sztuki - BezTytułu. Urodzone w bólach pretensjonalnej osobowości niedocenionych i zgwałconych cywilizacyjnie ludzi, żałosne oczywistością i szokujące wymyślnością. Do tego worka wpadają jak dla mnie wszystkie wnętrzności z tarzającymi się w nich bladymi modelkami, wszelkie pinezki wbite w jedyną ścianę i otoczone jedyną przestrzenią, czarne kwadraty na białych kartkach wyrażające nieprzewidywalności i bezczelność wszechświata, wiadra stojące w słupie światła wyolbrzymiające nagość człowieczeństwa i jego nieuchronność. Czy to naprawdę jest sztuka? Czy jest sztuką działalność ludzi, którzy skończywszy aespe i inne pokrewne "uczelnie" wychowani są do myślenia, że oto ich umysły stały się genialnym matecznikiem, pierwotną zupą rodzącą objawienia dla tego bezdusznego, uprzedmiotowionego świata? Oczywiście - daleki jestem od generalizowania, bo przecież artyści są wśród nas, są prawdziwi samotnicy i kreatorzy, prawdziwi magicy ducha którzy przedstawiają nam swoje wizje świata - i robią to prawdziwie, mocno, przekonująco. Niestety - jedna wyprawa do dużego muzeum sztuki współczesnej wystarcza, by przestać żywić kosmiczne współczucie dla absolutnie wszystkich "artystów". Bo jeśli sztuka zaczyna być szamotaniną, rozpaczliwym szukaniem niczego w niczym, wtłaczaniem na siłę pseudomyśli i pseudopomysłów - nie potrafiąc nawet przed sobą przyznać się do ich absurdalności - to czy sztuką jest ona nadal? Pewnie brzmię niesprawiedliwie, pewnie jak barbarzyńca tego postmodernistycznego świata, jak pozbawiony uczuć automat. Ale wierzcie lub nie - mam swoją sztukę, tą którą kocham. I nie potrzebują, aby stała w galeriach i muzeach, np. w postaci plamy ketchupu na ścianie z pełną symboliki i metaforyki etykietką obok. Moja sztuka jest prywatniejsza, tworzona przez mało znanych ludzi. Taka jak kiedyś - osobowa, personalna, komunikatywna. I nie upadnie.

1 komentarzy:

adamczyk said...

Napisana została prawda. Świetny tekst, mam nadzieję, że poruszysz jeszcze ten temat. Pozdrawiam!

Blogger templates

 

Copyright © SzyM Design by Free CSS Templates | Blogger Theme by BTDesigner | Powered by Blogger